Narodziny dziecka to bardzo ważne wydarzenie w życiu rodziców. Tygodniami trwają przygotowania mieszkania, organizowanie wyprawki i planowanie wspólnego życia z maluszkiem.
Od wielu lat w polskich szpitalach królują porody rodzinne, dzięki którym kobiety czują się bezpiecznie i pewnie a moment narodzin zamienia się w kaskadę emocji składającej się z radości, łez szczęścia i wspólnego powitania maleństwa.
Jako położna z 20-letnim stażem pracy z kobietami na Sali Porodowej oraz od 10 lat prowadząca kursy szkoły rodzenia dla przyszłych rodziców jestem pewna, by w pełni móc towarzyszyć kobiecie partner powinien się jednak do tego odpowiednio przygotować.
Jak to zrobić? Czego tak naprawdę będziemy oczekiwać od partnera porodowego?
Jego rola jest niezwykle istotna, gdyż lista zadań należących dla niego jest naprawdę spora.
Z ratunkiem przychodzi tutaj wspólna edukacja przyszłych rodziców np. w szkole rodzenia. Możliwości jest wiele, gdyż można wybrać dogodną formę spotkań – stacjonarnie lub online. Nie ma więc wymówek nawet dla partnerów pracujących do późnych godzin. Zajęcia takie bardzo przybliżają przyszłym tatusiom temat fizjologii ciąży, objawów rozpoczęcia się akcji porodowej oraz samego jej przebiegu. Dają im poczucie sprawczości i uczą tego, jak pomóc swojej kobiecie
i wspierać ją na każdym etapie. Wiem, że to bardzo im się przydaje, ponieważ mężczyźni jak i część kobiet nadal tak niewiele wiedzą o fizjologii, bez której poród tak naprawdę nie mógłby się odbyć.
Jak stworzyć więc duet idealny, w którym jest trochę jak w tańcu – tylko tym razem prowadzi kobieta a jej partner intuicyjnie podąża za nią? Podczas zajęć w mojej szkole rodzenia proponuję kursantom, aby na początek wyobrazili sobie siebie samych jako najczulszego, najbardziej opiekuńczego i najtroskliwszego pielęgniarza na świecie, który ma zaopiekować się swoją rodzącą partnerką. To dla nich zadanie z grupy tych prostszych – bo panowie cudownie potrafią wspierać i pomagać przy zmianach pozycji, podczas wstawania z łóżka, podaniu wody do picia czy też otarciu potu z czoła. Do tego delikatny masaż, przytulanie i pocałunki ułatwiają organizmowi kobiety uwalnianie endorfin, które są hormonem szczęścia niezbędnym w przebiegu naturalnego porodu. Zaopiekowana partnerka może więc w pełni skupić się na swoim zadaniu – chyba jednym z najważniejszych w życiu, bowiem poród to dość trudne zadanie, które warto wykonać wspólnie.
Oto więc przepis w pigułce na dobry poród we dwoje:
Ø Odpowiednie przygotowanie w renomowanej szkole rodzenia pozwoli zapoznać się z aktualnymi standardami, praktycznymi poradami i wskazówkami dotyczących przebiegu porodu, emocji oraz opieki nad noworodkiem. Podczas takich zajęć uczestnicy oswajają się niezbędną wiedzą przekazaną w przyjemnej formie przez profesjonalistów.
Ø Wspólne spakowanie walizki do porodu zgodnie z listą danego szpitala, dzięki czemu jej zawartość nie będzie stanowiła tajemnicy dla partnera.
Ø Opracowanie razem z partnerem oraz położną indywidualnego planu porodu, w którym zawarte zostaną istotne dla kobiety preferencje i decyzje dotyczące przebiegu jej porodu. Dokument ten jest istotną częścią dokumentacji medycznej, który trzeba przekazać położnej w szpitalu.
Ø Szczera rozmowa o wspólnym rodzinnym porodzie i wzajemne zrozumienie bez presji powinno być podstawą do tematu. Wielu mężczyzn często otrzymuje sprzeczne informacje
od kolegów z pracy czy znajomych. Ważne jest, by nie kierować się opinią osób z zewnątrz tylko wiedzą jaką otrzymaliśmy w szkole rodzenia oraz własnymi odczuciami.
Ø Warto zrobić tak zwaną „ścieżkę” do szpitala – czyli opracować dojazd, miejsce parkingowe, poznać budynek szpitala, by z łatwością nawet w środku nocy trafić do izby przyjęć. Niby błaha sprawa, ale wiem dobrze, że takie przygotowanie daje większe poczucie bezpieczeństwa. Nie ma nic bardziej stresującego, niż zamartwianie się i stres na samym początku porodu. Negatywne emocje udzielają się nam bardzo szybko i mogą być powodem zakłócenia naturalnej akcji porodowej, gdyż stres wywołuje napięcie a napięcie wzmaga ból… Adrenalina to hormon stresu, a on uwolniony do krwioobiegu kobiety na samym starcie akcji porodowej hamuje ją. Może warto więc tego niepotrzebnego stresu uniknąć?
Ø No i jedno z najważniejszych męskich zadań dla partnera to wykorzystanie jego tężyzny fizycznej, gdyż w fazie aktywnego porodu przyszły tatuś wspiera swoim silnym ramieniem rodzącą partnerkę. I to nie chodzi o to, że mężczyzna musi być wysportowany, lecz o potrzebę pomocy w pozycjach wertykalnych – czyli wszystkich tych, w których kobiecie jest po prostu łatwiej rodzić. Pozycje te poznacie podczas zajęć w szkole rodzenia. Położna prowadząca poród również zachęca partnera do aktywnej pomocy.
Dobra rada – przed porodem i przyszła mama i tatuś muszą koniecznie zjeść posiłek najlepiej jeszcze w domu po to, aby na te kilka godzin tańca porodowego mieć zapas kalorii.